Z czasem poczułam, że mój umysł staje się tak mały i ściśle ograniczony, jak plan filmu. Świat bez
ścian, w którym wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, a jednak ogół udaje, że tego nie widzi, tak
dobitnie odzwierciedla rzeczywistość milionów małych miasteczek i wsi, że aż razi w oczy.
Piekielna czerwień za oknem ślepca i rażąca łuna płonącego miasta, robią niesamowite
wrażenie. Podobnie inne symbole, którymi przesycony jest ten obraz. Lubię filmy takie jak ten, za
zamieszanie, jakie robią w mojej głowie.