Dla wielu ale to bardzo wielu którzy nigdy nie potrafili się oderwać od ziemi będzie nie zrozumiały... Są ludzie którym wszystko trzeba tłumaczyć na twardy chłopski rozum a jak czegoś nie zrozumieją to to źle ocenią... A to że czegoś nie zrozumiałeś nie oznacza że film był głupi...
Naprawdę ?
Najlepszy polski film?
Jak można zachwycać się filmem tego pokroju, który nie przynosi żadnych wartości i niczego nie uczy? Dialogi typu : lej tę colę kur*a są rzeczywiście niesamowicie ambitne.
Rozumiem o co może Ci chodzić, o jakąś inność tego filmu, jednakże to nie jest film w ten inny pozytywny sposób, on jest inny w dość bezmyślny sposób. Nie jestem osoba twardo stąpającą po ziemi, zawsze szukam we wszystkim drugiego dna, szukam różnych przenośni itd
Ten film jest po prostu kiepski, bohaterowie powinni by ciekawi; ludźmi z którymi można się utożsamiać, a nie bandą chłopaków z rejonu, którzy tylko ćpają i ich największe problemy to brak narkotyków i zdrady ich dziewczyn i nie zrozum mnie źle bo lubię filmy o narkomanach bo są szalenie ciekawe, a ten ma chaotyczną, nieciekawą historię, opinie o tym filmie to przeważnie : nie wiem o co w nim chodzi, i wcale się im nie dziwie :)
To słabo zrozumiałeś zamysły pokazania głównego bohatera. On ma być prosty stąd te odzywki a zarazem głęboki (przemyślenia filozoficzne Silnego). To film o prostym człowieku, który inaczej patrzy na świat. Przy założeniu, że odurza się substancjami obraz staje się pewna formą ukazania myśli w sposób abstrakcyjny. Scena w pociągu to dobitnie pokazuje. Z jednej strony myśli Magdy o podróżach i urodzie a z drugiej myśli Silnego o systemie i filozoficzne życiowe rozkminki.
Wg mnie po obejrzeniu filmu na siłe dopisujesz jakiś rzekomo ukryty sens... i takie doszukiwanie się w takim kinie 2 dna.. jak dla mnie bez sensu.
W sensie porównajmy taką wojnę pl rus do np. Mechanicznej Pomarańczy, którą widziałam stosunkowo niedawno ,ma wysokie oceny choć nie każdemu przypada do gustu. Film jest kontrowersyjny, ale właśnie ma pewne bazowe elementy, które sprawiają, że jest dobry- zestawienie groteski z powagą, sceny przemocy w rytmie Beethovena... te wszystkie świetne kontrasty no i gra aktorska.. no i tu byłam pod wrażeniem.
Kurde oceniłeś to na 10, to aż się boję na ile oceniasz np. Ojca Chrzestnego, albo Wyspę tajemnic...
O matko Wyspa Tajemnic na 8, a Wojna pl rus na 10?
Nie wiem co powiedzieć naprawdę.
Aż mi głupio pisać te filmy obok siebie serio.
Proszę, a nawet błagam, wytłumacz mi ten film na mój głupi i prosty chłopski rozum, żebym mógł dać wysoką ocenę.
Chodzi w tym filmie o wyśmianie nacjonalizmu między innymi i też sposobu myślenia głupich dziewczyn z osiedla co marzą o wielkim świecie
No dobrze, o to w nim chodziło, ale ja bym wolał zrozumieć "fabułę", o co w tym filmie chodzi. No chyba, że to miało być właśnie takie majaczenie ograniczonego narkomana, które ma pokazać tylko jego głupotę.