Ludzie nie rozumie dlaczego czepiacie się ze nie jest jak w książce. Jeśli poczytacie wywiady z Hoffmanem to on wyraźnie mówił ze miał swoją własna interpretacje Tredowatej i inna wizje niż książka. O to chodzi w byciu reżyserem. Sztuka to nie skopiować książkę ale sztuką jest zainspirować się i miec własna koncepcje i ją zrealizować. Ja naprzyklad czytalam książkę a film mi sie lepiej podobał. Uważam ze książka jest zabardzo rozpisana. Film to świeżość i nowy pogląd na historie Stefci.