Ogladalem i nie wierzyłem ze mozna tak skręcić film brak mi slow klimat, muzyka, gra aktorów to jest czysta poezja. Brawo Dla Darrena Aronofsky'ego genialne;))
Również mi się podobał. Wciąga od samego początku, ale końcówka najbardziej wstrząsająca i tak bardzo realna.
Wciąga to malo powiedziane... Ja bylem wbity w fotel od pierwszych minut. Chyba nikt nie skręci czegos równie klimatycznego....
Końcówka to taka dobitka dla widza od reżysera by utrwalić melacholijny nastrój. Dla mnie WoW
Dokładnie to taka właśnie dobitka aby pozostał po seansie wciąż ten melancholijny klimat.
A oglądałeś może trainspotting z 1996r. ?
Jakoś chodzi za mną ten film od jakiegoś czasu, ale nie mogę się zdecydować.
Wybacz za ten opzniony zaplion.. Praktycznie codziennie jestem na filmweb a dzis zobaczylem odpowiedz. Mam cos z powiadominiami.....
A wracajac do tematu, wlasnie nie ogladalem Trainspotting ale musze sie za niego zabrac. Lecz slysAlem ze to nieco inny kaliber filmu i nie ma ich co porownywac
Rozumiem, to rzeczywiście musisz coś mieć z tymi powiadomieniami , kiedy to było 7 miesiecy temu :) ale miło, że odpisałeś. Mi też się kiedyś coś psuło, chyba czasem tak po prostu się dzieje dla tradycji.
Heh ja go też jeszcze nie obejrzałam, ale w sumie znów mi o nim przypomniałeś, więc co, trzeba się za niego zabrać :) Hm w sumie też dobrze wiedzieć iż to nieco inny kaliber aby się zbytnio na coś nie nastawiać, no nic zobaczymy.
To ty tez jeszcze nie widzialas Trainspitting.... Myslalem ze masz to za soba ;) Podobno ukazuje wesola strone brania draxow zupelnie odwrotnie niz requiem. Mysle ze warto zobaczyc :)
A z tym psuciem sie to chyba jakis rytual przejscia na filmweb, kazdego to czekaxD
No właśnie nie mam, jakoś zawsze zdarza mi się coś innego obejrzeć , a o tym zapominam :) Jak tu wchodzę to sobie przypominam ;) Hehe czekam na Ciebie z tym filmem chyba :D A tak serio to na pewno warto zobaczyć, tym bardziej iż z tego co napisałeś to trochę inne spojrzenie na ten świat.
Haha chyba masz rację z tym , każdego to czeka, chyba nie znam nikogo kto nie miał z tym problemu :) A naprawiło się już chociaż?
Heh mi tez to z glowy wylatuje.... :) Wiec moze to ja czekam na ciebie z seansem :) To kto pierwszy.... Choc moze milo by bylo obrjrzec razem ;)
Coś zapominalscy jesteśmy, może za dużo na głowie, ale przynajmniej sobie wzajemnie przypominamy :)
Teraz taka jesienna pora to tylko zrobić sobie ciepłą herbatkę, wejść pod koc i odpalić film :) To daj znać kiedy to odpalimy w tym samym czasie, żeby potem podzielić się wrażeniami :)
Zaglądając tutaj, spodziewałam się tłoku, ale pomimo spróbuję się przepchać do kogoś, kto może zwrócił uwagę albo wie, albo coś zasłyszał. Czy Aronofsky jest pierwszym, który użył ujęcia subiektywnego (się pewnie jakoś nazywa?), kamery przymocowanej do aktora? (Scena, kiedy laska bodaj wychodzi z budynku, windy od typa po - by tak rzec dla dobra ogółu - innych czynnościach seksualnych, po czym wymiotuje). Ciekawi mnie to, bo za każdym razem, gdy widzę w filmach tożsame rozwiązanie, myślę właśnie o tej scenie:/ A swego czasu coś jarzę wywiad z Aronofskym o tym ujęciu właśnie, ale daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno to było. Tak dawno. Pozdrawiam, i z góry dzięki za kogokolwiek odzew:)
Pierwszy nie był, bo to zabieg starusieńki. Nazywa się on SnorriCam jeśli to ci pomoże i przyznam, że moja uwagę też przykuł
"Pierwszy nie był powiadasz".. O to już chyba w ogóle we wszystkim trudno:) Zresztą w tej kwestii za każdym razem nasuwa mi się wers z utworu "Think Harder" iamx, zespołu Chrisa Cornera, który wypowiada słowa "if you think you're doing something special, it's been done". Tak mi się jakoś.. Co - broń panie! - nie znaczy, że należy usiąść i zrzędzić o końcu świata:D Niemniej jednak, dzięki - będzie o czym czytać o pierwszej w nocy;]
A dla mnie to był chyba pierwszy film, przy którym zwróciłam uwagę na ujęcia/kadry i montaż.
Bo nie mogłam wyjść z szoku/zachwytu/zdziwienia/podziwu, jak to jest zrobione?
Robi takie wrażenie, że odbiera mowę i paraliżuje mięśnie (dosłownie po obejrzeniu nie można się ruszyć).
Re we la cja!