To kolejny klocek w karierz Willisa, który ponoć jest chory, ale chyba na brak kasy. Dobrano mu nastepnych bezrobotnch gwiazdorów nie liczących się już jak on w branży filmowej i próbują coś poudawać. Żeby nie brak ciekawych pozycji w intrnecie to nikt by tego badziewia nie przeglądał, bo do oglądania to daleka droga.