Ech to żałuj, bo końcówka najlepsza

Być może, ale jeśli w filmie dobra jest tylko końcówka, to coś jest nie tak...

Zakończenie filmu wyjaśnia całą historię i nadaje jej nowe znaczenie, dlatego też nie można oceniać filmu, jeżeli nie obejrzy się go w całości. Najważniejsze jest to, co zapamiętujemy na długo, nawet jeśli trwa 30 końcowych minut.

w którym momencie pogmatwany? :)

nie zna się historii to nie ma się co dziwić.

Nie rozumiem jak możesz wyrazić się, że "film jest bardzo przeciętny" nie oglądając go w całości.. Ciekawe co by było gdyby każdy zaczął oceniać filmy tak jak Ty.

Wydaje mi się, że można ocenić film po obejrzeniu 3/4, jeśli okazał się na tyle słaby, że nie dotrwało się do końca. Tym bardziej, że po obejrzeniu po prostu nie mogłem się powstrzymać przed stosownym komentarzem... Może uchronię kogoś przed podobną stratą czasu. W sumie dziwię się, że można mu dać 10, tak jak Ty, bo wg mnie do arcydzieła brakuje mu bardzo dużo, ale szanuję to, bo każdy ma swój gust, a jak wiadomo z gustami się nie dyskutuje... Dziwi mnie to tym bardziej, bo widzę Twoje inne oceny i w wielu przypadkach mamy podobny gust filmowy

Dałabym niższą ocenę, może z 7/8 gdybym nie obejrzała tego do końca tak jak Ty, ale na końcu zrozumiałam wszystko.. może 10 to faktycznie przesada, ale zawsze byłam wrażliwa na widok okrucieństwa żołnierzy w czasie wojny. Polecam wszystkim obejrzeć film do końca!

Wydaje mi się, że w większości przypadków ten film trafia do wrażliwej kobiecej (a może nie tylko) duszy. Każdy z nas posiada inną wrażliwość oraz odmienny bagaż doświadczeń i gustów kinowych, dlatego też różni nas odbiór tego samego przekazu. Polecam go przede wszystkim osobom cierpliwym, które poczekają na odsłonę "głębszego sensu" , zaś w trakcie uwielbiają snuć domysły. Bo naprawdę jest o czym myśleć przez cały film!!!

Nie wiem czy to kwestia wrażliwości... może bardziej cierpliwości.
Castellitto słynie z mocnych zakończeń swoich filmów i chyba zbyt duży kładł nacisk na to, żeby koniec tego filmu był właśnie taki.
Efektem jego zabiegów było nierówne tempo akcji, co mogło zniechęcić kinomanów nieznających jego twórczości.
Gdyby wyciął kilka niepotrzebnych scen o walorach turystyczno- krajoznawczych może straciłby zadowolenie chorwackiego współproducenta ale na pewno film
zyskałby wartkie tempo i większy dramatyzm, a tak zaprezentował takie "falowanie i spadanie".
Nie zmienia to jednak faktu, że film jest dobry i klimatyczny.

Nie ma co dyskutować z takim ignorantem:) Pogorzelisko pewnie też do końca nie obejrzy...

Oj zawsze po takim argumencie to trudno coś dodać (łatwo wyjść na idiotę - zaryzykuję), ale ja obejrzałem film i jakoś w zachwyt nie popadłem.
Argumenty - jeśli nie oglądałeś - nie czytaj dalej.
Pierwszy mój zarzut jest taki, że niezbyt potrafię zrozumieć motywacje postaci. Porzucona i zdradzona kobieta nie biegałaby za swoim byłym pod ostrzałem snajperów.
Wszystkie te niedokończone rozmowy, nie zadane pytania. Kurcze z natury jestem ciekawski.
Facet widział jak gwałcą jego przyjaciółkę i wracając do swojej miłości nawet o tym nie wspomina. Kurczę, ja bym od razu wszystko opowiedział mojej żonie jednocześnie się pakując.
Sama historia jest rzeczywiście bardzo ciekawa, choć potwornie dołująca - cóż filmy wojenne chyba powinny takie być.
Podsumowując, film jest intrygujący, natomiast wszystko podporządkowane jest kompozycji filmu, nie logice.

Polecam wszystkim, którzy chcą się zdołować.

Wydaje mi się, ze część z tego co napisałeś, jest uwarunkowana osobowością człowieka.

Dla Ciebie motywy Gemmy są niezrozumiałe, a dla kogoś innego kto jest szaleńczo zakochany, mogą być odzwierciedleniem nieodpowiedzialnych i nieprzemyślanych zachowań spowodowanych właśnie tym uczuciem. Miłość jest ślepa, a film doskonale to przedstawia - zakochani ranią się i sobie wybaczają. Pamiętaj też, że kiedy ona za nim biegła, nie wiedziała jeszcze, że Aska jest w ciąży. Diego powiedział jej, że do niczego nie doszło. Fakt, że została porzucona.

Z ciekawością się zgadzam, ale u mnie wywołało to większe zainteresowanie ;)

To że nie opowiada o całym zajściu żonie spowodowane jest pewnie tym, jak bardzo musiało to nim wstrząsnąć. Takie wydarzenia gwałtowanie oddziaływują na ludzką psychikę, co można zauważyć w jego zachowaniu. Być może Ty byś podzielił się tym co zobaczyłeś z kimś bliskim, dla Diego łatwiejszą drogą było zamknięcie się w sobie. Znowu - osobowość.

Jeśli chodzi o zagubienie logiki: Wydaje mi się, że zamiarem reżysera było stworzenie filmu, który wywoływałby tak silne odczucia i przemyślenia, dlatego ważniejsza w tym momencie staje się kompozycja aniżeli logika. Szkoda, że w tej całej bombie emocjonalnej została ona zagubiona, bo na pewno wpłynęłoby to na łatwiejszy odbiór. Mimo wszystko film nadal uderza. Dla mnie fantastyczny, ale zgadzam się z tym, co napisał ktoś wcześniej. Kobieca wrażliwość ma tu duże znaczenie ze względu na to, że głównym motywem jest macierzyństwo.

Zobacz go do końca, bardzo prawdopodobne, że zmienisz zdanie. Skoro już tyle obejrzałeś, co Ci szkodzi ta 1/4 ;) Również w połowie filmu zastanawiałam się, o czym właściwie jest film, po co łączyć tyle wątków i problemów, ale koniec filmu nadaje i konstrukcji, i problemom głębi, sensu.