nie, nie tylko Tobie:)
oglądając trailer od razu rzuciło mi się w oczy podobieństwo do mojego ukochanego filmu Copolli
czasami miałam wrażenie że niektóre sceny są żywcem wycięte z Przekleństw niewinności: scena pięciu sióstr w pokoju czy opalanie. film świetny, na pewno będę do niego wracać

Wow, Sherlock na tropie zagadki. Poczytać trochę, sam reżyser w wywiadach niejednokrotnie podkreślał, że czerpał inspirację z filmu Coppoli.

i po co ta złośliwość. nie przeszukuję internetu i nie czytam wywiadów z wszystkimi rezyserami filmów które mi sie podobają. podejrzewałam że reżyser się wzorował na Copolli i nie myliłam się, zbieżność niektórych scen nie mogła być przypadkowa:)

Nic osobistego! ot niepotrzebnie założony temat, bo odpowiedź i ciekawe materiały jak wspomniałam krążą w internecie;) Film jest niesamowity to prawda, a muzyka! cudo.

Czemu niepotrzebnie załozony temat? Chodziło przecież o to, żeby się swoimi spostrzeżeniami na temat filmu podzielić z innymi użytkownikami filmwebu. Nie widzę w tym nic niestosownego, bo od tego właśnie jest forum filmowe.

Mnie też się rzuciło w oczy podobieństwo "Mustanga" z filmem "Virgin Suicides", ale może nie wszyscy ten drugi film znali, oglądali, albo nie wszyscy aż tak wnikliwie jak Ty czytają wszystkie wywiady z wszystkimi reżyserami wszystkich filmów.

Ojej to wielka szkoda, że nie czytają, bo mogliby się czegoś ciekawego dla odmiany dowiedzieć. Nie sądzę, żeby ktoś tutaj nie znał filmy Coppoli, bo to żadna niszowa produkcja.
Poza tym nie będę dyskutować z autorem takiej oto recenzji - "Temat podobny do filmu "Virgin suicides", który też mi się zbyt nie podobał." Gratuluję osiągnięcia prawdziwego merytorycznego dna.

Hej, a może wrzucisz tutaj te linki o których mówisz? Na pewno wiele osób chętnie rzuciłoby okiem i dowiedziałoby się czegoś ciekawego. Z góry dzięki i pozdrawiam.

Voila, na przykład w tych jest sporo o inspiracjach, związkach i różnicach z filmem Coppoli:
http :// film. wp. pl /id,91145,name,Deniz-Gamze-Erguven,osoba_wywiady.html?ticaid=116dc1
http :// www. craveonline. com/entertainment/901531-tiff-2015-review-mustang-isnt-just-turkeys-virgin-suici des
http :// www. konbini. com / fr /entertainment-2/entretien-mustang-deniz-gamze-erguven/

a ja znalazłam cos zupelnie innego niz to o czym piszesz:
Widzimy tu rodzinę z pięcioma nastolatkami, które budzą pożądanie w lokalnych chłopcach i muszą być chronione dla własnego dobra. Przypomina to „Przekleństwa niewinności” Sofii Coppolii. Czy były jakieś inne filmowe punkty odniesienia?
Widziałam film Coppolii, kiedy wszedł do kin, czytałam też książkę Jeffreya Eugenidesa, na której był oparty, ale „Mustang” nie jest ich spadkobiercą. Jego korzeni równie dobrze można szukać w filmie „Rocco i jego bracia”. Wśród moich dziwniejszych inspiracji jest też „Salo, czyli 120 dni Sodomy”. Pasolini opowiada historię społeczeństwa w szponach faszyzmu, używając dość konwencjonalnej narracji. Szukałam podobnego rozdźwięku pomiędzy stylem i treścią. DVD z tym filmem często leciało w tle, gdy pisałam scenariusz. Oglądałam też wiele filmów o ucieczkach, jak „Ucieczka skazańca”, czy „Ucieczka z Alcatraz”. Choć moja historia dzieje się w domu rodzinnym, dość oswojonej scenografii, to amplituda dramatycznych wydarzeń przypomina raczej opowieści więzienne.

Czyli jak widać reżyserka "Mustanga" odcina się od porównań swojego filmu do "Virgin Suicides". Ok.

Według pewnych teorii literackich autor w momencie ukończenia dzieła nie jest już ważny. Ważne jest natomiast to jak samo dzieło oddziałuje na odbiorcę. Także my jako odbiorcy mamy prawo do własnych przemyśleń i znajdywania w filmie odniesień i inspiracji innymi dziełami. A mnie inspiracje filmem Coppoli aż waliły po oczach, mimo iż Pani reżyser "Mustanga" zdaje się nie lubić takich porównań.

Według mnie tematyka "Mustanga" jest niemalże identyczna z "Virgin Suicide", poza lekkimi różnicami w kolorycie geograficzno-kulturowymi. Ten pierwszy film dzieje się w Turcji, drugi zaś w USA. W pierwszymi filmie dziewczęta są izolowane przez swą muzułmańską rodzinę, w drugim zaś przez swą chrześcijanską rodzinę. W obu filmach chodzi o to, żeby chronić czystość dziewcząt i ograniczyc ich kontakt z płcią przeciwną.

Inna sprawa, że ani "Virgin Suicides" nie przypadł mi do gustu, ani "Mustang" nie wywołał u mnie takich emocji jakich oczekiwałam. Jako odbiorca mam do tego prawo. Jako użytkownik form filmwebowego staram się prowadzić kulturalne dyskusje i nikogo nie dyskredytować z byle powodu (np. odmienności filmowych gustów, czy też założonych przez kogoś tematów) Pozdrawiam.

tyle czytasz, ale nie wiesz, że reżyserka jest kobietą??

Tak, też chciałam o tym napisać :)

Khloe z fioletowego forum?