PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=368070}

Earth

8,1 1 572
oceny
8,1 10 1 1572
Earth
powrót do forum filmu Earth

Ładny film, świetny humorystyczno-sarkastyczny podkład Stewart'a. Trochę zbędnej dydaktyki, ale można przykmnąć na to okno.

Budziol

Gdzie w tym filmie był humorystyczno-sarkastyczny podkład? Tam wszystko było śmiertelnie poważne i dlatego 6/10

Franio

Było wiele takich scen. Na chwilę obecną przypominam sobie coś, co dotyczyło słoniątka. Ale za Chiny Ludowe nie pamiętam, cóż to było.
Film spoko.

Budziol

Widziałem ten film wczoraj i naprawdę nie było w nim żadnego humoru. Scena ze słoniątkiem była tragiczna-najpierw zdychało z pragnienia, potem zjadły go lwy. Chyba że śmieszna była scena jak wyniszczone głodem i pragnieniem słoniątko nie zauważyło drzewa i walnęło w nie głową-ale w tym kontekście nie było to wesołe.

Franio

Nie skomentuję, gdyż nie pamiętam.

użytkownik usunięty
Budziol

Film był bardzo poważny. Scena ze słoniątkiem była smutna. Humorystyczny był początek, kiedy ptaszki spadały z gniazda na podłoże.

ocenił(a) film na 7

Ten film był chwilami jak wyrafinowany thriller. Jedyny sarkazm jaki pamiętam to być może nazwanie naszej planety "Lucky Planet", a później skuteczne tej tezy obalanie (chociaż formalnie to ten termin istnieje, znacząc tylko i aż tyle, że na ziemi są warunki do życia, co jest wypadkową kilku czynników / szczęśliwych zbiegów okoliczności).

Może to tylko ja tak mam, ale niezbyt nadaje się do oglądania filmów przyrodniczych. Liczyłam na coś wesołego i ładnego, a film bywa przytłaczająco melancholijny. Oglądałam go tydzień na raty. Nie żebym się skarżyła (bynajmniej) bo nie żałuję. Lekki film do nacieszenia oczu bez pomyślunku to to jednak nie jest.

Humorystyczne faktycznie były tylko ptaki (birds of paradise = cudowronki, świetna nazwa swoją drogą). Stałam się fanką sześciopiora garbonosego (Plumed Bird of Paradise).

Bardzo fajne były też zdjęcia poklatkowe ukazujące zmiany w przyrodzie, np. zmieniające się pory roku, albo widok rozlewających się po kontynencie rzek.

PS. Słoniątko zdaje się, że zgubiło drogę (szło po śladach matki, ale w złym kierunku), lwy rzuciły się na dorosłego, pojedynczego słonia. Jeszcze niedźwiadek umierał z głodu, kładąc się bezradnie koło morsów - za długo szukał jakiegoś lądu (stracił sadło) bo lodowce za szybko topnieją, a morsy nie dały się upolować. Miśki też film otwierały, podobną konstatacją - stąpając po topniejącym lodzie (matka z małym, a ojciec egoistycznie - sam walczył o przetrwanie...).

użytkownik usunięty
creep_

Tak, ten pożarty przez lwy słoń i małe słoniątko gubiące drogę to były dwa inne zwierzęta.
Wydaje mi się, że niedźwiedź, który umarł z głodu, to ojciec.

ocenił(a) film na 7

To chyba był inny misiek. Ten pierwszy był pokazany jak lodowiec dopiero zaczynał topnieć, a na końcu to już zdaje się była kulminacja całego procesu - wszędzie kra. Smutny widok. Misiek w wodzie po horyzont... to był chyba najbardziej wymowny obrazek dla całego filmu (wędrówka słoni za wodą jakoś tak nie przemawia do wyobraźni), jeśli brać pod uwagę jego przesłanie. Zresztą zdaje się, że nawet zamykał film.

PS. Szkoda, że stronka której adres pojawia się na końcu filmu (już?) nie istnieje (loveearth.com chyba).

Budziol

Nie wiem co masz do Pitta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones