nie przepadam za von Trierem (po "trylogii dobrego serca" uważam go za podłego manipulatora i mistrza od wyciskaczy łez), ale ten film sprawia, że naprawdę zaczynam go lubic...
Bo on sobie z nas kurczę jaja robi. Teraz obśmiewa to wszystko, co gloryfikował w poprzednich 3 filmach! Przekreśla i neguje.
No i naprawdę...

Do zapadłem dziury na końcu świata, jaką jest miasteczko Dogville przybywa tajemnicza kobieta. Kim jest? Jaką skrywa tajemnicę? Mieszkańcy wiedzą tylko tyle, że ma na imię Grace i że znalazła się u nich w związku z jakąś strzelaniną. Czy była ofiarą czy też sprawcą, tego nikt nie wie. Nieufna hermetyczna społeczność...

właśnie wróciłem z pokazu przedpremierowego w warszawskim kinie Muranów...niestety publiczność przypadkowa w większości...chyba zaproszenia fundowane przez firmy...stąd energia na sali siadła, były ziewania, chipsy, wychodzenie z sali w czasie projekcji, głośne "o Boże!", przed ósmym...

Cudowny film. Pokazuje jacy potrafią okazać się ludzie w warunkach ekstremalnych, niewiarygodne przedstawienie...

moze to i martyrologia kobiety (po raz kolejny)...ale historia piekna,po prostu piekna:)

czekam z utękinieniem na ten film - przede wszystkim dlatego bo z pewnoscia niezwyłky to duet - Nicole i Lars - cudnowny!!!

Najnowszy film Larsa von Triera - "Dogville" to pierwsza część trylogii amerykańskiej. Dlaczego akurat amerykańskiej? Bo wszystko co złe i obrzydliwe można przypisać Ameryce. W Hollywood rządzi pieniądz, kręci się tylko komercyjne filmy. USA to ojczyzna Busha juniora - jednego z największych imperialistów w historii...

polecam film nie tylko wielbicielom Larsa, ale i poszukującym nowego języka filmowego. Czy minimalizm formalny (w tym wypadku:sceniczny) wystarczy? czy nie jest już to teatr telewizji-polemizują inni...Dla mnie Dogville dostarczył zaskakkujących wrażeń, świetnej gry Bettany'ego i Kidman, na pewno nie łez - jak to było...

czekam z niecierpliwością rozmiarów Mount Everest!!!! kiedy będę mógł obejrzewc ten film?? niestety do Cieszyna się nie wybrałem choć Dogville otwierał tam festiwal Nowe Horyzonty!!

W przeciwieństwie do "Tańcząc w ciemnościach" Lars nie porusza w Dogville mych trzewi, nie igra z uczuciami i nie denerwuje aż tak baaardzo. Może się bardziej podobać mimo, że oprawa muzyczna skromniejsza, pomysłów niemało, zaskoczeń sporo, szkoda że Nicole zabraknie w kolejnych częściach trylogii ... Fabuła trochę...

Dogville" von Triera obowiązkowo trzeba zobaczyć -reżyser czyni tam wiele trafnych i z pewnością bolesnych dla nas spotrzeżeń, piętnuje ludzkie zachowania, używa mocnych porównań i metafor, które wydaje mi się, że i tak, każdy widz odczyta sobie inaczej -na swój sposób się do tego ustosunkowując (jak to zresztą przy...

Faktycznie Dogville rozpoczyna trylogie i to widac, bo choC Trier kontynuuje dogme w filmowaniu to obraz jest inny, rozny od poprzednich jego filmow. Szkoda, ze nie zdobyl pamy, bo w pelni na to zasluguje. Goraco polecam, bo mozna w tym filmie odnalezc wiele z samego siebie i zycze, aby kazdy widz nie tylko odnalazl i...

Bardzo chcialabym zobaczyc ten film bo duzo o onim slyszalam.....ale pewnie jeszcze sobie poczekam....

Tańcząc w ciemnościach miałbyć ostatnim filmem zamykającym trylogię (Idioci, Przełamując fale) i co jest także Dogville ???? Dziwne to troszkę !!!!!!!!!!!!!

Jacy z natury są ludzie? Źli, czy dobrzy? Ta właśnie filozoficzna kwestia jest moim zdaniem clue tego filmu. Nieco więcej na temat moich rozważań z nią związanych jest dostępna na moim prywatnym profilu FB. Do jej lektury wszystkich serdecznie zapraszam.

Wyjątkowa scenografia, świetna gra aktorska, nieprzewidywalne zakończenie i fabuła dająca do myślenia. Całość to ewidentnie arcydzieło.

Sorry,ale ten film to jakaś kpina z widza i w dodatku ma ocenę 7,7?naprawdę?
a taki Titanic ma mniej 7,3 co nie moge sie z tym pogodzić.

W dodatku sceneria jak w przedszkolu,grali jak przedszkolaki.Ludzie gdzie wy macie oczy?w d*upie?

Ze reżyser tego filmu nie wstydził się go tak nagrać,nienawidze...

Gdybym chciała pójść do teatru do bym kupiła bilet i bym poszla. Miałam ochote obejrzec
film a nie jakiś teatr. Jestem wsciekła ze stracilam 20min na to ''coś'', bo nawet nie potrafie
określić gatunku tego ''czegoś''. 1/10 i niebede bawić sie w jakies metafory fabuły czy też
rozczulać sie nad motywem dramatu,...

NIE dla Von Triera, NIE dla tego sposobu kręcenia, NIE dla dogmy!