Chociaż ukazano ten scenariusz w mocny, poruszający sposób.
Czy można uznać, że film jednak naprawdę był o miłości, mimo, że dwójkę głównych bohaterów połączyła chemiczna ułuda szczęśliwej rzeczywistości? Końcówka pokazuje, że Dan wziął odpowiedzialność za swoje wybory, zaakceptował, że nic nie uratuje tak zatrutego związku i dla ratowania ukochanej, z ciężkim bólem serca pozwolił jej odejść; wiedział bowiem, że uda się tylko w pojedynkę.