Bardzo interesujące kino. Na pierwszą myśl przypomina mi Casablancę, dwie osoby walczące o jedną, romans, sprzeczne interesy, no i oczywiście czarnobiały melodramat w dobrym stylu.
Ponadto ciekawe odwrócenie kamery do tyłu, zwrócenie uwagi na tych są za kamerą scenarzystów, dawnych aktorów, reżyserów. Romans romansem, ale pomysł, żeby wyszło jak wyszło świtny.
No scena z małpą, małpa umarła niech żyje małpa.