Magia świątecznej idylli w wydaniu prowincjonalnym po raz wtóry. Uwspółcześniona wersja bożonarodzeniowego klasyka Petera Godfreya, choć zdradza grzechy produkcji telewizyjnej, nęci zgoła niebanalnymi atrakcjami. Za kamerą wszak Arnie, zaś przed - obsada co najmniej intrygująca. Dyan Cannon zastępuje Barbarę Stanwyck, Kris Kristofferson zamiast Dennisa Morgana, a na dokładkę Tony Curtis i epizodyczny udział Richarda "Shafta" Roundtree. Sam film to typowa gwiazdkowa rozrywka: pokrzepiająca i uroczo naiwna. Znajdzie się miejsce na parę niewymuszonych uśmiechów (głównie za sprawą postaci młodego aktora, przygotowującego się do roli psychopaty), całość ma jednak zanadto, jak na mój gust, farsowy charakter. Bezbolesne, gdybym jednak miał wybierać, to bez wahania stawiam na wersję z 1945 roku.